Forum One Piece Strona Główna

One Piece
miłego żeglowania po świecie Eiichiro Ody~
 

Najfajniejsza historia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum One Piece Strona Główna -> Rozmowy na różne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Byuu^_^
5.000.000 Beli
5.000.000 Beli



Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 22:31, 13 Sty 2006    Temat postu: Najfajniejsza historia

Tytul mangi: Dziewczyna
Autor: Byuu
Liczba volumow: 2
Volume 1 - Podroz
Volume 2 - Impreza

Volume 1
Chapter 1
Napisze wam pewna historie z mojego zycia. Zastanawiam sie teraz, czy przypadkiem dziewczyny nie sa glupie, bo po tym co mnie spotkalo śmię sadzic ze chyba mam odrobine racji. No moze akurat ja mialem sposobnosc trafic na przedstawicielke plci pieknej o srednim ilorazie inteligecnji, no ale kochani powiedzcie, ile mozna?
Od czego by tu zaczac? No moze od tego ze znam jedna Asie i to ona jest przyczyna moich klopotow, raczej by sie dobrze wyrazic, to ona rozpoczela caly ten balagan, ktory mam teraz w zyciu:/ . Dwa tygodnie temu zaprosila mnie na impreze do kolezanki (Kasi)... miala to byc to domowka. Na poczatku nie chcialem isc, bo nastepnego dnia mialem na 9:00 zajecia, ale ostatecznie po dreczeniu Asi sie zgodzilem. Zapowiadalo sie ciekawie, mialo byc paru naszych znajomych i kilka "fajnych" dziewczyn. Dwie godziny przed impreza dostaje telefon od Asi, ze nie bedzie mogla mnie doprowadzic do celu "naszego przeznaczenia" bo cos jej wypadlo i ze jej koleaznka zrobi to za nia. (dostarczy mnie i kolege na miejsce imprezy - ja nie wiedzialem gdzie to bylo). Dala mi jej numer telefonu. Zadzwonilem do "Andzeliki" i ustawilem sie z nia na i z kumplem na godzinie 20:00 przy ulicy obok dworca.

Volume 1
Chapter 2
Opisalem dokladnie jak wygladac bedziemy. Nigdy nie lubilem tego imienia i cos w tym musi byc, moje przeczucia ze cos pojdzie nie tak sie spelnily. Na poczatku bylo dobrze... przywitalismy sie, przedstawilem jej Marcina. Dziewczyna calkiem, calkiem, tylko jakos dziwnie sie caly czas smiala. Powiedziala, ze bedziemy musieli pojechac autobusem 144. Spoko, po 10 minutach czekania, przyjechala nasza "limuzyna". Marcin staral sie podtrzymywac rozmowe, powiem szczerze... chlopak do tego talent, a mianowicie do bajerowania kobitek, bo tego jak wiekszosc moich znajomchy mowi: facet z klasa. Po 25 minutach podrozy... Andzelika krzyczy: Ooooooo kurde, przegapilismy przystanek. Pytam sie jej: duzo przejechalismy za daleko? Ona: nie... wysiadziemy na nastepnym i pojdziemy z buta. Wyslalem innemu koledze co mial byc na tej imprezie sms, ze sie spoznimy. Wiec idziemy sobie, idziemy. Po 20 minutach pytam sie Andzeliki czy jeszcze daleko, bo w sumie moglismy poczekac na autobus i byloby szybiciej, ale Ona: Nie, jeszcze chwilka i jestesmy. Po kolejnych 15 minutach sie wkurzylem. Bylismy przy jakims lesie, H*J wie gdzie, ciemno jak w D**IE. Nawet Marcin robil sie poddolowoany, a najgorsze bylo jeszcze przed nim. :roll: NO i w koncu nadeszla ta chwila, pytam sie Andzeliki, zeby nam wyjasnila o co chodzi bo my dalej nie idziemy. Ona mowi: niedobrze mi, bede rzygac. Patrze na Marcina, widze jego wielkie oczy. Pozniej patrze na Andzelike i widze pawia lecacego w strone Marcina. Na szczescie skonczylo sie tylko na obrzyganych butach... ALE Marcin sie wkurzyl, zaczal na nia wrzeszczec. Chlopakowi puscily nerwy Smutny. Wyszlo ze panna brala jakies prochy... w ogole nie wiem jak mozna cos takeigo robic przed impreza... Po chwili Andzelika oswiadczyla ze nie ma sily i musimy jej pomoc. Postanowilismy isc na najblizszy przystanek.

Volume 1
Chapter 3
No to wzielismy ja za ramie, ja z jednej strony, Marcin z drugiej. Po chwili zaczelo cos jebac... pytam sie Marcina czy nie wdepnal przypadkiem w gowno, a on mi odpowiada ze nie ma jak srprawdzic, ze zobaczy jak dojdziemy na przystanek. Zapach przybieral na sile. Obawialem sie najgorszego i zgadnijcie co? Tak! Andzelika sie zesrala. Odradzam wszystkim w przyszlosci prowadzenia osoby ktora ma kupe w gaciach przez 5 min. Nie wytrzymalem, zadzownilem do Asi, opowiedzialem jej co sie stalo. Ona powiedziala ze bedzie czekac na nas ze swoim autem przy dworcu. Sprawdzilem rozklad jazdy i powiedzialem ze autobus mamy za 15 min.. Czekamy, czekamy... Poszedlem sie odlac w krzaki. Wracam Marcina nie ma, Andzeliki nie mam, co jest k**wa? Po chwili wychodzi moj kolega z krzakow i mowi: Ahhh, od razu lepeiej. Ja sie go pytam gdzie ona? A on: he? Ja pierdole, szukalismy jej z 30 minut. Siedziala obok jakiegos drzewa i plakala. Gdyby nie to to bysmy jej nie znalezli do rana. Oczywsicie srodek transportu nam uciekl. Zdenerwowanie na maxa... a to jeszcze nie koniec, zeby bylo smieszniej.

Volume 1
Chapter 4
Wchodzimy do autobusu, siadamy z tylu, od razu otwieram okno. Jedziemy sobie, ludzie z przodu sie wydzieraja. W koncu podchodzi od mnie jakis najebany dres. "Czesc, macie moze ognia" - Odpowiadam przeczaca ruchem glowy, Marcin robi to samo. Andzelika musiala jednak sie odewzwac: JA MAM! WEZ WYJMIJ MI Z KIESZENI! W sumie nie wiem do kogo bylo skierowane to pytanie, ale ja nie mialem zamiaru grzebac w jej "gownianych kieszeniach". Marcin, ktory jako jedyny przytomnie jeszcze myslal powiedzial: Ona nie ma ognia. Andzelika jednak odpowiedziala: NIE, mam, mam czekaj. Wyjela ja z kieszeni. Gosciu wzial od niej zapalniczke, wlazyl peta do ust i zapalil ogien. Po chwili: "O ku*wa, ja pie**ole, co za syf, Baczek chodz tutaj bo zaraz ich zajebie". Marcin zpeniany, ja zesrany ze strachu, Andzelika zesrana normalnie, nie wiem co robic. Staralem sie zlagodzic sytuacjie ale wiadomo jak to jest gadac z hlola. Oczywiscie poszly sciemy ze nie mamy kasy, ze my biedni, ze telefonow tez nie mamy, lecz Andzielika znowu odjebala wala i powiedziala "Jak to nie macie, przeciez dzwoniles do Asi, nie?". %$(%($&%#($# <-- to wtedy chcialem jej zrobic. Traf chcial ze autobus sie zatrzymal i wlazly kanary. OMG, omg... wrzadzenie losu, zaprawde powiadam wam. Powiedzialem im ze nie mamy biletu, no to oni ze bedzie mandacik i a ja im mowie ze nie przyjme i ze nie moga mi wypisac do dkumentow nie mam, a na to oni to co na polcjie idziemy? No ja mowie ok! Jedyne wyjscie jakie mi przyszlo do glowy, by pozbyc sie drechow. Zabralismy pania A. w sumie bylismy juz blisko dworca. Wyjasnilem kanara sytuacjie i poporsilem ich o wypisanie mandatu. Glupio sie tylko smiali. No tak... lepsza kara niz wpierdol.

Volume 1
Chapter 5
Dotarlismy do dworca... Asia wkurzona ze nas dlugo nie ma... od razu z geba. Po chwili gadki ustalilsmy ze nie mozemy odwiesc jej do domu bo bedzie miala przypal ze starszymi. Zawiezlismy ja wiec do Kasi, na impreze. Na miejscu towarzystwo bylo juz podchmielone, muzyka glosno grala. Kaisa, gospodarz imprezy mila osoba - zaprowadzila Andzelike do lazienki. BTW: Kasia sie interesuje manga Wesoly. No kurde sobie mysle... wreszczie koniec, napije sie troszke i zapomne o wszystkim. W dodatku bylo mi zajebiscie zimno bo tej nocnej eskapadzie. I co? Myslicie ze juz dalej bylo good? ? Taaaaaaaaa, jasne... Nasza kochana Andzelinka, po 2h sie tak napierodlila za przeproszeniem, ze ledwo sie trzymala na nogach. Moze to byla wina tych prochow czy czego ona tam brala. Patrze... lize sie z jakims gosciem... i nagle deja vu? Uwaga:

Volume 2
Chapter 1
Spam, paw, haft, rzygi, nazywalcjie to jak chcecie. To co ta dziewczyna odjebala, to przeszlo ludzie pojecie. Ja wymiekam... o la bamba... Nie chcialbym byc w skorze tego goscia. Caly przod koszuli zahaftany. Polowa sofy. Gosciu wygladal jak by zaraz mial sie rozpalakac. Kasia wkurzona. Inni patrza na Angdzelike z niedowierzaniem. A Andzelika co? Andzelika sie smieje... tak, smieje sie... slina cieknie jej z usty... wyciera to reka... tego K***wa nigdy do konca zycia nie zapomne. No to sobie mysle... koniec imprezy. Zaraz Kaska nas wypi***oli. Jednak tak sie nie stalo. Ja bylem za tym by wywalic ta dziewczyne z domu, bo dzien dobroci dla zwierzat dawno sie juz skonczyl ... ale Asia jakos przekonala wszystkich by polozyc ja spac. No dobra... Dziewczyny z trudem posprzataly spama... ten typ sie zmyl z imprezy i w sumie mu sie nie dziwie.

Volume 2
Chapter 2
W sumie tez chcialem wracac... ale za bardzo transportu nie mialem. O 0:00 juz ciezko o autobus, a nie chcialem trafic na kolejna grupe drechow i najesc sie znowu strachu. Postanowilem przeczekac do rana - to byl moj blad. Siedze sobie spokojnie z ludzmi... gadam o czyms tam... juz nie pamietam o czym gadalismy i nagle slysze krzyki z pokoju gdzie lezy Andzelika. No sobie mysle... ciekawe co znowu... Okazalo sie ze na miejsu jest Asia z Kasia i od jakiegos czasu staraly sie dowiedziec co ona brala. Po chwili A. powiedziala ze chce do lazienki... no to zaprowadzilismy ja pod drzwi... okazalo sie ze jest zajeta... wiec pomoglismy jej wejsc na gore, na pierwsze pietro, gdzie bylo wolne. Zlazlem na dol po drinka.

Volume 2
Chapter 3
Nie wiem jak to sie stalo ale nagle uslyszalem halas jakby cos sie zwalilo ze schodow oraz szczekanie psa. Slyszalem ze Kasia ma pieska (Killus)... ale ze nie takie bylde. Okazalo sie ze hund przestraszyl Angdzele i nie tylko ja... wbiegl do salonu i zaczal szczekac. Marcin skoczyl za kanape i przewrocil lampe na drinka... i ... KTORY WYWOLAL MALY POZAR!!!!!!! (taki na metr wysokosci) ... Jakies ziomki nie baczac na zwierzaka szybko wylalii wode na palenisko... dobrze ze stalo sie to kolo kuchni... Kasia zawolala psa i go zamknela... zaraz po tym sie poplakala... szkoda mi jej bylo. Zalowalem ze ten pies nie pogryzl Andzeliki, tej suki... bo inaczej juz o niej lepiej nie powiem. Po 10 minutach bylo juz pewne ze konczymy impreze i w sumie cieszylem sie ze nadeszdl koniec mych mek i tego wszystykiego. Czesc osob sie zmyla... ja postanowilem troche pomoc i posprzatac bo i tak bylo pewne ze my z Aisa pojedziemy pozniej.

Volume 2
Chapter 4
Na koniec gwozdz progamu... zastanawiam sie czy nie dac tej hisotrii do TV :lol: . Wychodze kolo 20 minut po akcji z pozarem na dwor i patrze co? Przyjezdza polcija pod dom, dwa radiowozy, w tym jeden duzy. Na sygnale przyjechaly. Jak sie okazalo, sasiedzi zadzwonili ze cos sie dzialo u nas... ze jakis pozar byl, ze muzyka glosno... cale szczescie skonczylo sie na spisaniu tylko. Bo zauwazyli ze praktycznie imprezy nie ma i wszyscy sa spokojni. Farta mielismy jak nic... Kolo 2:00 zabralismy sie w czworke (Ja, Asia, Marcin, Andzelika) samochdem i wrocilsmy do domu... po dordze okazalo sie ze Adzelika gdzies komorke zgubila (pewnie w domu). No i przez cala droge mowila jak jej niedorze. Biadolila non-stop... ale slowa przepraszam nie uslyszalem... nawet do dzis...

Volume 2
Chapter 5
Podsumowanie - NIE CHCE ZNAC TEJ DZIEWCZYNY... NIE ZADAJCIE SIE Z DZIEWCZYNAMI BO NA NIA JESZCZE TRAFICIE. Nie odwiedzajcie trojmiasta... to teren dla was zakazany... Histroia prawie niemozliwa, ale jednak miala miejsce. Normalnie jak w myslach widze twarz tej dziewczyny... to odechciewa mi sie wszystkiego... jak mozna byc tak glupim? Takie rzeczy robic w ogole? Moze panie tego forum mi odpowiedzia? Dla mnie masakra ... i przezycie ktorego chcialbym sie pozbyc na zawsze. Tyle ode mnie... mielicie podobne przypaly?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VRikilopez
44.000.000 Beli
44.000.000 Beli



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 14:05, 14 Sty 2006    Temat postu:

Ch*j jak juz, analfabeto Jezyk

Bosh... dziwna historia... kazdemu moze sie zdarzyc... ale tyle na raz to juz trzeba miec zdolnosci xDDD Mnie osobiscie chyba nic takiego nie przytrafilo ... nie pamietam xDDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saturos
44.000.000 Beli
44.000.000 Beli



Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prox - Far North

PostWysłany: Sob 16:11, 14 Sty 2006    Temat postu:

Powiem jedno "O Cholera!!"

1) Policja goniła mnie niejeden raz - spławiałem lub musieli mnie gonić.
2) Raz goniło mnie 6 dresów , więc doświadczenie mam , najczęściej jednak gdy ich liczba nie przekraczała 3 radziłem sobie rękoma , a jeśli 5 to brałem pierwszy lepszy kij do ręki , chyba że w tę noc łaziłem po mieście z bokutou (ale po incydentach z policją , której się to nie podobało - nie zdarzało się to często)
3) W tegoroczną noc Sylwestrową zostałem poszczuty psem (gonił mnie) , zwiałem do lasu , podniosłem jakąś dobrą gałąź i podszedłem do tego kundla ... krórego już po chwili za mną nie było , a potem wyszedłem do gościa (właściciela psa) i powiedziałem , że jak jeszcze raz poszczuje mnie psem (nienawidzę psów jak jasny gwint) to pokarzę mu Tameshigiri i ze zwierzakiem się pożegna.
Ale szczerze to jestem dość antyspołeczny i jakby mi przyszło stawić się w Twojej sytuacji Byuu^_^ ... to nie wiem czy bym wytrzymał... Współczucie i uznanie , że wytrwałeś z tą dziewczyną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuki_oni
100.000.000 Beli
100.000.000 Beli



Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 19:20, 16 Sty 2006    Temat postu:

Naprawdę współczuje.Ja bym na twoim miejscu chyba załamała się psychicznie/zatłukła tę dziewczynę kijem(niezawodny sposób Saturosa:) .Kolejny dowód na to,że narkotyki szkodzą,a jeszcze + alkohol...naprawdę żałosne.Podziwiam,że to wytrzymałeś.
Manga...Narysujesz to?Wesoly Z adnotacją-"zdarzyło się naprawdę"Mruga

Cytat:
jak mozna byc tak glupim? Takie rzeczy robic w ogole? Moze panie tego forum mi odpowiedzia?

Mówi pani tego forumxD Łooo,no jedna durna dziewczyna nie odpowiada za cały rodzaj żeński przecież.Każdemu(facetowi też) może się zdarzyć coś takiego.
Trzeba takie osobniki zgładzić :twisted: <w tle szatański śmiech> Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shin Ryu
44.000.000 Beli
44.000.000 Beli



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła City

PostWysłany: Wto 4:11, 24 Sty 2006    Temat postu:

Czytalem z zapartym tchem tą historię i powiem jedno - rozj***łem się... Takie chore przygody to na szczęscie rzadkość, ale nie chciałbym przeżyć czegoś takiego... Co do dziewczyn (nie jestem nią Mruga ) - takie przypadki sie zdarzają. Ale i zdarzają sie jeszcze gorsze, wierz mi (opowieści znajomych). Dobrze że w tej historii nie było gwałtu/sexu po pijaku/narko bo A. miałaby juz całkiem przesrane...

Ale i tak najgosze to musiała być ta wstrętna śmierdząca kupa - nienawidzę tego zapachu, zaraz zbiera mi sie na hafty...

Współczuję i podziwiam za całość


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
120.000.000 Beli
120.000.000 Beli



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grand Line

PostWysłany: Wto 8:36, 14 Mar 2006    Temat postu:

Stary, twoja historia jest naprawdę nismamowita. Stary podziwiam twój spokuj dla tej kobiety. Sam kilka razy spotka łem podobne kobiet, ale takiej to jeszcze nigdy nie spotkałem. Pełne wyrazy współczucia.
Zatargów z dresami to jeszcze nie miałem i władze też mnie ścigały, więc moge sobie tylko to wyobrazić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuki_oni
100.000.000 Beli
100.000.000 Beli



Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 14:49, 31 Paź 2006    Temat postu:

A jaki to ma związek z tematem,hm?(moderator śpi?)
I w jakim sensie piratami?Nie będę nielegalnie przegrywać filmów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
120.000.000 Beli
120.000.000 Beli



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grand Line

PostWysłany: Śro 21:00, 06 Gru 2006    Temat postu:

Sprawa została już rozwiązana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kulka
16.000.000 Beli
16.000.000 Beli



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:13, 09 Lut 2007    Temat postu:

Ja miałem do czynienia z policja 12 razy moze to nie mozliwe a jednak niestety. naszczescie nic mi nie zrobili powaznego;-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum One Piece Strona Główna -> Rozmowy na różne tematy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxBlue v1.0 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin