One Piece

Yuki_oni

W każdej sadze jest ktoś komu trzeba skopać tyłek :wink: Do kogo czujecie najmniejszą/największą sympatię?
Musze przyznać,że po Crocodile'u nienawidzę wszystkich Krokodyli... Wesoly

Josef_CORP

Zgadzam sie ..... Crocodile byl wredny. W dodatku gdy slysze jego smiech przechodza mnie dreszcze Jezyk

VRikilopez

1) Eneru ( beczny bog xDDD bardzo ambitny Kwadratowy

+ ma fajne teksty)
2) Crocodile Jezyk

(facet z klasa i elegancja ^________^)
3) Buggy-chan!!!! xDDD

A najmniej? hm...
-> Don Kreig?

lol... zlych pratycznie wszystkich lubie... jest duzo dobrych postaci ktorych NIENAWIDZE xDDDDD

Saturos

Najmniej : Don Krieg ( nienawidzę go ,Crocodile dla mnie to przy nim aniołek bo chociaż trochę honoru ma)

Najbardziej : Gin (choć to bardziej przeciwnik niż czarny charakter) , Eneru , Crocodile , Buggy i Mr.1

Shin Ryu

Mój ulubiony gnój/su*****yn to Arlong. Najbardziej wredny charakter jaki widziałem.
Najbardziej zabawny był chyba Buggy, ale to klaun wiec nie ma co sie dziwić Jezyk

Ogólnie wszyscy bossowie/wrogowie strasznie mi sie podobali i walki z nimi były bardzo ciekawe i oryginalne, nie raz zosatałem totalnie zaskoczony ich przebiegiem.

Rave

Najbardziej lubie Buggiego-w gruncie rzeczy komiczna

; Eneru, Crododile
Nie lubię wyjątkowo Don Kriega bo to kawał sku****** ><*

Kura

Bezapelacyjnie u mnie góruje Kuro, ale Buggy też jest spoko. Jednak czarnym charakterem, który mnie chyba najbardziej bawi jest... Bon Clay

Tamashi

Bon Clay wcale nie jest czarnym charakterem, on tylko stal po niewłaściwej stronie (jak ktoś widział Alabastia saga to wie o co chodzi). Z czarnych charakterów lubię Enuru (przypomina mi opowieść o chłopcu, który chcial zostać bogiem Wesoly

) a nienawidze Don Krieg'a (jak można być takim suki...m)

Ho Yokai

Co do mnie to Crocodile byl naj bardziej przesiakniety zlem.
Jako komicznego przeciwnika obstawiam Buggy lub Foxy Wesoly

poza nimi kazdy byl ciekawy, troche strachu wiele humoru i max emocji Wesoly

Roronoa Zoro · Wysłany: Pią 21:33, 10 Mar 2006 Temat postu:

Wredny charakter to miał Arlong(jak można zdradzać właśną drużynę)
Równierz Gaspard to kawał skur*******.

Przeciwnik który najbardziej przypadł mi do gustu do Saga (ten zmieniony psychol, ale honor miał) oraz Kaku (niezły szermierz).

Tamashi · Wysłany: Sob 15:31, 11 Mar 2006 Temat postu:

Chyba zmienię swoje zdanie o największym draniu... to jednak będzie Enuru, kórcze ten koleś jest chory, wbił se do łba, że będzie bogiem, co za kretyn - hahahah.... no i chcial zniszczyć cały świat... ciekawe co by z nim było, gdyby tak oblac go wodą... krotkie spięcie:)

Roronoa Zoro

Nie tylko oni są wredni, później zobaczysz jeszcze kilka innych wrednych gości. Jak dla mnie, to Lucci chyba jest po Arlongu największym dupkiem. Jego sposób zachowania i ten głupi wyraz twarzy naprawdę doprowadza do szału. I to udawanie przyjaciela dla Paulina i Iceberga. Naprawde wredny drań.

Tamashi

Nie ma to jak dwulicowość... dla kogoś jesteś kumplem a gdy się odwrócisz to wbijasz mu nóż w plecy, pod tym względem Lucci jest the best

Roronoa Zoro

Pewnie. Takiego to tylko kill. Noramlnie.

"Ostrze wyskoczyło z kryształowej pochwy, prowadzone przez perłowo białą rękojeść miecza. Przeciwnik nawet nie spotrzegł, jak chłodna Theradońska stal przeszyła jego bark i błyskawicznie doszła do serca. Tak szybko jak ostrze katany wyskoczyło z pochwy, tak samo szybko i tam wruciło, jednak oponent był już na drugiej stronie tego świata."
Cytat z mojego opowiadania.

Neji

Najciekawszym wrogiem był... Jango (wariat) i Buggy (drugi wariat) i Fox (trzeci wariat)
Coś nie lubię Eneru. Może dlatego, że cała saga z Sky Piea nie była według mnie zbyt ciekawa.